Kim jestem? Nie startuje w zawodach, bo nie umie patrzeć na ryby jak na punkty. Ale je wręcz kocham, traktując wędkarstwo spławikowe jako obsesje i pasje. To one i wieloletnie doświadczenie w poznaniu gustu poszczególnych gatunków ryb zaowocowało, opracowaniem smacznych i zarazem prostych mieszanek zanętowych, mających na celu zwabienie i utrzymanie ryb na długo w łowisku. Wędkarstwo ostatnio przyspieszyło do przodu. Nie ze wszystkim się zgadzam, ponieważ często ten nagły pośpiech sprowadza nasz kunszt do poziomu sinusa i cosinusa i służy raczej biznesowi, a nie rybom. Uważam, że należy je raczej upraszczać. Dotyczy to także zanęt wędkarskich, których na rynku naszym i światowym jest całe mnóstwo. Wiele z nich jest naprawdę świetnych, opracowanych przez mistrzów spławika. Każdy wędkarz, w szczególności startujący w zawodach, chce mieć w swoim wiadrze tą najlepszą tą, która da mu gwarancję sukcesu, który jest wypadkową wielu czynników, tą która przywoła i utrzyma ryby. Uważam, że moje zanęty spełniają te wymaganie. Dlaczego? Bo to tzw. domowa zanęta, wykonana domowym sposobem. Była testowana przez cały rok z powodzeniem przez kolegów i zawodników na wielu łowiskach, nawet tych najtrudniejszych Polski i nie tylko, na łowiskach Anglii i Irlandii. Była na testach trenera kadry narodowej i zarazem wieloletniego zawodnika światowego formatu, a jego opinia jest powszechnie dostępna w Internecie.


Na świecie jest wiele kuchni. Każdy znajdzie coś dla siebie, co mu smakuje najbardziej. Ale wielu lubi zwykłe domowe, proste polskie śniadania, obiady, kolacje. Podobna analogia uważam występuje w świecie ryb. Coś co jest wykonane świeżo, prostej formuły i dodatkowo podane pięknie do stołu, smakuje najbardziej. Rybom musi podobnie.

 


Wielu wędkarzy głowi się, którą zanętę podać do stołu rybom. Wiele zanęt i firm jest dla kupujących kwestią upodobań, przyzwyczajeń i gustu. Ja o gustach nie dyskutuje. Jeżeli zaufasz moim, postaram się nie zawieść Ciebie i ryby.


Dziękuje w szczególności Capitanowi Dello, bez którego prawdopodobnie moje zanęty nie ujrzałyby światła dziennego, a który poznając ich wartość namówił mnie do ich upublicznienia. Wędkarze- oto przedstawiam Wam i rybom:- Zanęty Grabowski. Zapraszam.


Pozdrawiam Grzegorz Grabowski